Moja sypialnia

To dobre pytania, jeśli ktoś ma niewielką sypialnię i nie za bardzo może sobie pozwolić na to, aby wstawić tam klasyczne łóżko. A jest na to kilka sposobów:

• przenieść łóżko wyżej – czyli klasyczna antresola, sposób stary jak świat. Minusem jest jednak to, że zazwyczaj trzeba ją robić na zamówienie;
• materac na stelażu – pozwala nam zaoszczędzić kilkanaście centymetrów, bo nie mamy w nim ramy. Jeśli wybierzemy szerokość 80 cm, wygodnie się wyśpimy, a na pewno miejsca zostanie więcej;
• futon – czyli tradycyjny japoński materac. Kładzie się go na macie, na podłodze. Składa się z materaca oraz kołdry. Materac jest wykonany z bawełny, na dzień można go więc spokojnie zwinąć i schować na przykład do szafy. Jednak w przypadku takiej konstrukcji trzeba pamiętać o tym, aby regularnie materac wietrzyć. Nie ma on spod spodu stelaża, więc mógłby zapleśnieć;
• materac składany w fotel – to świetna opcja do pokoju, który jest jednocześnie salonem. Minusem jest natomiast to, że dość ciężko znaleźć modele, które fajnie się prezentują, ale z drugiej strony przyznaję się bez bicia, że nie szukałam zbyt dokładnie;
• spanie na podłodze – to nowy trend, więc jeśli ktoś lubi spać naturalnie, może zdecydować się i na taką opcję. Myślę, że jednak jest to dość radykalne rozwiązanie.

A wy macie jakieś pomysły ?

Sypialnia nie jest skończona dopóki nie znajdzie się w niej łóżko. I chociaż zazwyczaj zwracamy uwagę bardziej na to, jak się prezentuje, zawsze warto popatrzeć także na praktyczne cechy konkretnego łóżka. Bo nie każdy z rodzajów będzie się dobrze sprawował w każdej sypialni.

Jeśli nasze łóżko będzie używane w małym pomieszczeniu, na pewno warto sprawić sobie takie, które będzie wyposażone w skrzynię na pościel. Naprawdę bardzo wiele miejsca można w taki sposób zaoszczędzić i zyskać dodatkowe schowki. Zazwyczaj w takie rozwiązanie są wyposażone tapicerowane łóżka, takie jak na przykład te na Moc Snu od firmy New Concept. Ponieważ łóżko jest zabudowane, w środku można zmieścić skrzynię. I wcale nie musimy spać na niezbyt wygodnych kanapach, bo pod nawet najlepszy materac można położyć stelaż, który delikatnie się podnosi i mamy bezproblemowy dostęp pod łóżko. Jak dla mnie to naprawdę świetny pomysł.

Jeśli wiemy, że łóżko będzie narażone na wiele, na przykład na kocie pazurki, znacznie lepszym rozwiązaniem będzie łóżko drewniane. Nie ma wówczas ryzyka, że któryś z naszych pupili zrobi sobie z niego pilnik do pazurów.

Warto wziąć pod uwagę też czas, na jaki kupujemy łóżko i wagę  użytkowników. Jeśli ktoś jest bardzo ciężki, albo zależy mu, aby kupić sobie łóżko na przykład na następne 30 lat, można pomyśleć o jakimś modelu kontynentalnym. Wbrew pozorom nie są one droższe od większość dobrej jakości klasycznych łóżek. Kiedy kupujemy typowe łóżko, musimy doliczyć stelaż i materac. W sumie wiec wydatek jest podobny, a na pewno model kontynentalny jest znacznie bardziej wytrzymały.I też znacznie lepiej i wygodniej śpi się na nim ciężkiej osobie.

Zakładając, że kupujemy łóżko dla siebie na dłuższy czas, myślę, że warto wybrać coś lepszej jakości. Szczególnie, że dzisiaj ceny są już dużo niższe, niż jeszcze kilkanaście lat temu. Coraz mniej jest także modeli z płyty MDF, ponieważ lite drewno jest już dużo tańsze.

A co z tkaniną obiciową w modelach tapicerowanych ? Zawsze przed zakupem sprawdziłabym, jak się czyści taki materiał. O ile eko skóra raczej nie sprawia większego problemu, to już na przykład z zamszami możemy mieć trochę kłopotu. Na szczęście dziś większość tkanin jest w odpowiednie sposób zabezpieczana, aby nie plamiła się tak łatwo i aby łatwo można było je wyczyścić. Zdecydowanie zwróciłabym uwagę na to, bo może się okazać, że choć materiał jest śliczny, to jednak po jakimś czasie i kilku plamach zupełnie straci swój urok.

Bez względu na to, czy nasza sypialnia jest mała czy duża, odpowiednie ułożenie mebli może nam znacznie ułatwić życie. W małej nie będziemy się potykać o wszystko, a duża wyda się bardziej przytulna.

W małej sypialni

Umieszczanie schowków gdzie się da. W małej sypialni niestety nie zawsze klasyczne rozwiązania się sprawdzają. Dlatego warto się po niej rozejrzeć i sprawdzić, gdzie można znaleźć dodatkowy schowek. Idealnym jest na przykład skrzynia pod łóżkiem – to naprawdę masa miejsca, które zazwyczaj się marnuje. Doskonale jest to zazwyczaj rozwiązane w łózkach tapicerowanych, w których tak skrzynia jest umieszczana. Takie rozwiązanie mają na przykład firmy Hilding czy New Concept.

Można pomyśleć o zmianie łóżka na jakiś mniejszy zamiennik, w ten sposób zyskujemy nawet kilkanaście centymetrów. Sam materac raczej nie prezentuje się zbyt elegancko, jednak jeśli dodamy do niego na przykład nóżki, to w dzień doskonale sprawdzi się jako sofka – ja jestem absolutnie zakochana w Hilding Select Box – modelu, który można obić dodatkowo śliczną tkaniną i sofka gotowa, a co najważniejsze mamy przede wszystkim wygodne podłoże do spania.

W dużej sypialni

Podzielenie jej na mniejsze segmenty, na przykład za pomocą mniejszych dywaników. W ten sposób stworzymy wrażenie przytulności. Jedną część będzie stanowiło łóżko, a następna część jest na przykład przeznaczona do wypoczynku.

W dużej sypialni najlepiej jeśli łózko jako pierwsze rzuca się w oczy, nie powinno być zbyt małe, a najlepiej jeśli jest wyposażone w ogromne wezgłowie. Wtedy całość jest bardzo przytulna. Praktycznym sposobem na wygodne ustawienie łóżka jest to, w którym każda z osób ma swobodny dostęp do swojej części. Nie ma wówczas problemu z przetaczaniem się przez kogoś, kto śpi. O ile w mniejszym pokoju może być z tym problem, to w mniejszym nie ma większych problemów.

Wielu dekoratorów radzi, aby w wielkim pomieszczeniu ustawić łóżko na środku, ale ja nie jestem do końca do tego przekonana, bo możemy wówczas mieć przestrzeń, w której trochę trudno jest się poruszać.

Bardzo praktyczne jest umieszczenie wszystkiego przy ścianach, ale nie wokoło, tylko na zasadzie małych wysepek . Nie powinny raczej znajdować się na środku – moim zdaniem – bo można zwyczajnie się na nich pozabijać, zwłaszcza nocą 🙂

Często robimy taki błąd w dużych sypialniach, że umieszczamy w nich sporo różnych rzeczy. Nie jest to do końca dobry pomysł, bo wtedy zdaje się, że jest ona zagracona, a poza tym trudniej nad taką przestrzenią zapanować. Ja więc jednak zdecydowałaby się na mniej ozdób, ale większych, podobnie jak z meblami.

Niemożliwe ? Są jednak takie sposoby, dzięki którym nawet najmniejsze pomieszczenie wydaje się trochę większe. Choć faktycznie nigdy nie uda nam się małej sypialni napompować, to jednak zawsze można spróbować zrobić małe hokus-pokus.

1. Jasne kolory od góry do dołu.

Nie jest tajemnicą, że jaśniejsze kolory zawsze sprawiają, że coś wydaje się trochę większe niż jest w rzeczywistości. I tak jeśli zazwyczaj robimy kombinację: jasne ściany, ciemna podłoga, to w małej sypialni fajnym sposobem jest zastosowanie jasnego koloru też na podłodze. To na pewno trochę zwiększy optycznie przestrzeń.

2. Meble troszkę odsunięte od ściany.

Sposób ryzykowny, jeśli mamy bardzo mało miejsca, ale na przykład umieszczenie małej podłużnej szafki między łóżkiem, a ścianą sprawia, że wydaje nam się, że mamy znacznie więcej miejsca. Jednak w naprawdę małym wnętrzu zazwyczaj brakuje na to miejsca, choć zawsze można spróbować.

3. Ukryte schowki.

Na przykład skrzynia pod łóżkiem, czy nieśmiertelne pufy są świetnym sposobem. Znacznie lepiej wygląda też szafa wnękowa, nawet jeśli trochę więcej miejsca musimy na nią poświęcić, niż na przykład cztery mniejsze szafki na ścianach.

4. Półki przy samym suficie.

Ale koniecznie niezbyt duże ! może to być lekka szafka z książkami.

5. Mniej większych ozdób.

Zamiast kilu małych bibelotów, lepiej zdecydować się na dwa większe, bo znacznie lepiej prezentują się w małych pomieszczeniach. Jednak bez przesady 🙂 Wielka waza może być za wielka.

6. Uporządkowane kolory

Jeśli lubicie mocne kolory i macie sporo szafek w sypialni, fajnym sposobem jest ułożenie rzeczy w czymś w rodzaju koła kolorów. Dzięki temu miejsce wygląda na bardziej uporządkowane, a więc i większe.

7. Bez zasłon

Dobry sposób na to, aby wpuścić więcej światła, ale w ogóle odsłonięte okno bardzo mocno powiększa przestrzeń. Da się to zresztą zauważyć nawet teraz, kiedy sprzątamy na wiosnę, ściągając różne zasłony – sami zauważcie.

8. Lustra

Też stary, ale dobry sposób na większą przestrzeń. Całkiem fajne rozwiązanie jeśli w pokoju dodatkowo jest stosunkowo mało światła.

To oczywiście tylko kilka z możliwości, bo jest ich znacznie więcej, a porad w sieci nie brakuje. Zawsze warto eksperymentować, bo każda przestrzeń jest inna i na każdej co innego też się sprawdza.

Choć trendy w sypialni nie zmieniają się tak szybko, jak na przykład w modzie, to jednak zawsze kolejny rok przynosi coś nowego. Czasami są to zmiany kosmetyczne, czasami natomiast coś zupełnie nowego, co zapanuje przez kolejnych kilka lat.

Najfajniejsze jednak w trendach jest to, że nie ma tutaj jakiegoś jednego, konkretnego rozwiązania. Zawsze jest to kilka lub kilkanaście propozycji, a więc każdy bez większego problemu może znaleźć coś dla siebie. W tamtym roku na przykład był to chrom w sypialni, kolor radiant orchid czy szkocka krata – zupełnie inne style, a jednak każdy z tych elementów pojawiał się w sypialni. Podobnie i w tym roku – mamy trochę nowych pomysłów, jednak na moje oko żaden z nich nie będzie jakiś mocno przełomowy.

Powrót rustykalnego stylu, ale w trochę innym wydaniu

O ile styl rustykalny w sypialni znamy doskonale, to w tym roku na pewno ma on w sobie coś zupełnie nowego. Dlaczego ? Ponieważ wkrada się nawet do najbardziej nowoczesnych sypialni pod postacią drewna. Jednak nie będzie to drewniana podłoga czy łózko, a naturalne drewno na ścianach. Prezentuje się naprawdę pięknie i spokojnie nawet miłośnicy raczej nowoczesnych rozwiązań mogą taką wersję wiejskiego stylu przełknąć 😉

Tapety

Kojarzą nam się raczej z nieśmiertelnym wieżowcem czy plamami, które królowały w latach 90. teraz jednak w trochę innym wydaniu. O ile poprzedni sezon raczej ograniczał się do tapet roślinnych, to w tym sezonie jest też trochę innych motywów. Nadal jednak rośliny są najbardziej popularne.

Minimalizm w ekstremalnej wersji

Kto miał nadzieję na jego odejście, ten niestety będzie zawiedziony, bo ten styl ma się całkiem dobrze. Tym bardziej, że w tym roku jest jeszcze prościej go uzyskać. Nie trzeba tworzyć wymyślnych kombinacji industrialnych. Po prostu białe ściany, łóżko i kilka drobiazgów. I to wszystko – coś dla leniwców 🙂

Drzwi w trochę innej odsłonie

A więc na przykład jako wezgłowie łóżka czy zupełnie niepasujące do nowoczesnej szafy drzwi jak od starego domu. To chyba najbardziej wyraźny trend tego sezonu.

Średniowieczne klimaty

Choć w nowoczesnym wydaniu, a więc w formie ciekawej tapety czy na przykład wzoru. Może to być też trochę orientalizująca posadzka, czy wręcz nagie kamienie. Moim zdaniem zdecydowanie najciekawsza odsłona tego roku.

Czy jest coś nowego ? W zasadzie wszystko już było, więc trudno byłoby znaleźć coś zupełnie nowego. Pewną nowością są na pewno białe ściany, bo po kilku latach kolorów – mocnych i lżejszych, powracamy do czystej bieli, która jest chyba najbardziej uniwersalna.